Picie na umór i szaleńcza jazda na dziwacznych rowerach - tak bawili się członkowie gangu The Black Label Bicycle Club na swoim święcie. Setki miłośników rowerów, nazywających siebie gangsterami, zebrało się na nowojorskim Brooklynie.
Zabawa była na pewno świetna, choć niewielu z nich cokolwiek pamięta z imprezy...