Raper organizował gorące orgietki w połowie lat 90-tych. Wtedy był singlem i nie tylko skakał z kwiatka na kwiatek, ale zabierał do siebie cały bukiet przeróżnych kwiatów. Diddy uwielbiał seks grupowy. Do tego bardzo kręciło go gdy w trakcie miłosnej gry jedli. Na tym punkcie miał prawdziwą obsesję. "Jestem zboczony. Bawiłem się poza wszelkimi normami. To szalone, masz dwadzieścia kilka lat i wynajmujesz apartament prezydencki w hotelu Nikko w Beverly Hills. Masz wannę wypełnioną szampanem i truskawkami w czekoladzie. Do tego kilka nagich dziewczyn" - wyznaje Sean Combs.
Teraz te szaleńcze imprezy, to już dla niego tylko słodkie wspomnienie. Diddy zamienił harlem kochanek na jedną wieloletnią już dziewczynę, która obecnie spodziewa się bliźniaków. Kim to prawdziwa szczęściara, bo trzeba przyznać, że ma pod bokiem doświadczonego kochanka. "Moja energia, która wcześniej trafiała do wielu dziewczyn jest teraz skupiona na jednej. Lubię to robić długo" - opowiada lubieżnie Diddy.