Trzeba tu wyraźnie podkreślić, że mieszkanka Mińska - stolicy Białorusi, nie biła żadnego rekordu. Całą dobę poświęciła z miłości do ulubionego rosyjskiego serialu "Nie ródź się piękną".

Nieświadomy niczego mąż podarował jej kilkaset odcinków na kasetach. Bo widział jak cierpi, że przez pracę nie może go oglądać w telewizji. I szybko się przeraził. Bo przez 24 godziny mógł zapomnieć, że ma żonę. Kobieta jak w transie oglądała po kolei wszystkie kilkaset części. Robiła sobie tylko krótkie przerwy na zrobienie kanapek.

Wstała sprzed telewizora, gdy obejrzała ostatni odcinek. Dopiero wtedy przypomniała sobie, że ma męża i małego synka.