Zaledwie miesiąc temu Britney urodziła drugiego synka Suttona Pierce’a, a jej pierworodny - Sean Preston - ma niewiele ponad roczek. Mężuś piosenkarki, Kevin Federline, uwielbia balangi i ani trochę nie pomaga żonie przy zmienianiu pieluch. Kto więc zajmie się trzecim dzieciaczkiem? Gwiazdka widać o tym nie pomyślała. Grunt to robić to, co robi jej idolka - Madonna.

Ikona muzyki pop wybrała się do Malawi w Afryce i adoptowała tam 13-miesięcznego chłopczyka - Davie’go Banda. Gdy Britney się o tym dowiedziała, niczym mała rozpieszczona dziewczynka zapragnęła zrobić to samo. "Britney naprawdę podziwia to, co obecnie robi Madonna, a adoptowanie dziecka jest czymś, co sama również chciałaby któregoś dnia zrobić. Britney chciałaby mieć dużą rodzinę" - ujawnia znajomy gwiazdki.

Trochę to smutne, że dziecko trafi do rodziny Spears nie z potrzeby serca jego przyszywanej mamy, a tylko dlatego, że jest ona wierną fanką koleżanki po fachu.