To się fachowo nazywa anoreksją. Chory nie chce jeść i choć waży tylko tyle, żeby utrzymać się na nogach, ciągle mówi, że ma nadwagę. Tak jak Victoria, która po urodzeniu trzech synów zamiast przytyć - schudła (waży 44 kilo). Nawet jej mąż, znany piłkarz David Beckham, przyznał ostatnio publicznie, że będąc zaniepokojony jej wagą, postanowił karmić ją siłą.

Ale Victoria wciąż myśli, że wcale nie jest chuda. Wprost przeciwnie - mówi, że ma za dużo tu i ówdzie. "Niby wciskam się jeszcze w dżinsy, ale nago wyglądam naprawdę okropnie. Najgorszy mam brzuch. Zostało na nim szkaradne dziedzictwo po porodach" - twierdzi była wokalistka "Spice Girls".

A najgorsze jest to, że piosenkarka w ogóle nie widzi tego, że ludzie patrzą na nią albo z litością, albo z zażenowaniem. Bo przecież wszyscy wiedzą, że nawet w reklamach perfum, w których występowała, była specjalnie komputerowo pogrubiana, żeby nie straszyć klientów.