Aż trudno uwierzyć, że aktorka nigdy nie była zadowolona ze swojego wyglądu. Wiele jej rówieśniczek wiele by dało by mieć równie filigranową figurę i tak gęste, kruczoczarne włosy! Ale Hathaway chciałaby wyglądać jak mierząca ponad 180 centymetrów wzrostu gwiazda filmu "Kill Bill".
"Jest mnóstwo piękniejszych ode mnie aktorek" - mówi zadziornie. - "Uwielbiam Umę Thurman. Zabiłabym, żeby mieć jej twarz, ciało i być tak wysoką. Nigdy nie byłam zadowolona z własnego wyglądu, kiedy dorastałam. Teraz muszę uważać, bo w Hollywood już z rozmiarem ubrań numer 10 jest się grubaską" - wyjawiła Hathaway.
Najnowszy film z nią w roli głównej "Diabeł ubiera się u Prady" można już oglądać w polskich kinach.