Na początku aktorka miała pozować na starych motorach na lotnisku. Jednak w końcu wyginała się w drapieżnych, seksownych pozach na piaskowym pustkowiu. A wszystko uwieczniała nadworna fotografka gwiazd Annie Leibovitz.

Oczywiście, nie obyło się bez sztabu specjalistów, klimatyzowanych aut i wykwintnej kuchni. Bo przecież gwiazda z własnej woli do spaceru po upiornie gorącym piasku namówić by się nie dała. Za zdjęcia zapłacił jej słono jeden z największych amerykańskich magazynów plotkarskich - "Vogue".

Fani Jolie już nie mogą doczekać się zdjęć. Tym bardziej, że to nie pierwsza współpraca gwiazdy z panią fotograf. W 2002 roku Angelina pozowała jej w strojach z XIX wieku. I nawet stare, ciężkie suknie nie były w stanie zakryć jej wdzięków.

Zresztą Angelina pozwoli Leibovitz na wszystko, bo to fotograf największych sław. To ona uwieczniła córkę Toma Cruise'a i Katie Holmes, Suri. I zasłynęła zdjęciem Yoko Ono i Johna Lennona zrobionym w dniu śmierci piosenkarza.