48-letnia seksbomba doszła do wniosku, że chłopcy powinni mieć ojca, na którym mogliby się wzorować. Nie podoba jej się myśl, że mogliby wyrosnąć na maminsynków. "Oni potrzebują kogoś opiekuńczego, mężczyzny, o którym mogliby powiedzieć: <chciałbym być taki jak on>" - oznajmiła Sharon Stone.
To prawdziwe wyzwanie! Aktorka wszak twierdzi, że jej trzej adoptowani synowie są dla niej najważniejsi na świecie. Zaś mężczyźni... tych można wymienić na nowszy model, jeśli nie spełnią oczekiwań. Gwiazda filmu "Nagi instynkt" już trzy razy się rozwodziła.