Numerem dwa wybrano Halle Berry, a na trzecim miejscu znalazła się Jessica Alba.
"Aniston nosi jeansy, T-shirty i swetry. Ubiera się jak zwyczajna dziewczyna. Także jej kreacje wieczorowe są takie, że każda kobieta mogłaby pomyśleć: <hm, włożyłabym tę sukienkę>" - mówi naczelna "People". "Z kolei Berry i Alba są bardziej modne. Są mistrzyniami dobierania strojów, które idealnie do nich pasują" - dodała.
Czytelnicy magazynu wyróżnili też mężczyzn, którzy zniewalają swoim urokiem. Piosenkarz Justin Timberlake został okrzyknięty "najmodniejszym mężczyzną 2006 roku", a angielski piłkarz David Beckham - "najlepiej wyglądającym w kurtce i jeansach". Zaś George Clooney zdobył tytuł "mężczyzny, który najlepiej wygląda w stroju jednokolorowym".
O Clooneyu naczelna powiedziała: "On jest nowym Cary Grantem". O pozostałych wybranych, że "naprawdę przykuwają uwagę i dbają o swój wygląd".
Nie obyło sie także bez wytknięcia największych wpadek. Wśród największych grzechów mody uznano noszenie "piżam" przez Paris Hilton i upodobanie Teri Hatcher do pokazywania bielizny wystającej spod ubrania. Tytuł "Najgorsze na świecie" otrzymały jednak modelki z plakatów - Jordan i Jodie Marsh - obnoszące się ze sztucznym biustem i nagie dziewczyny z trzeciej strony brytyjskiego "The Sun".