Widocznie gwiazda woli świecić własnym blaskiem. I gdy tylko przyjechała do ekskluzywnego hotelu Dorchester w Londynie, zażyczyła sobie słabszego oświetlenia.
Obsługa hotelowa, mimo tej dziwnej prośby, była zachwycona sposobem, w jaki Kidman poprosiła o wymianę żarówek. Zrobiła to ponoć z wdziękiem. "Nie przysporzyła nam więcej pracy, jak moglibyśmy się tego spodziewać po gwieździe filmowej. Jej nowy mąż Keith Urban też był czarujący" - mówili pracownicy hotelu.