Magazyn "National Enquirer" sprawdzał Hilary od kilku miesięcy, ale dopiero w ostatnim numerze ujawnił szczegóły swojego śledztwa. Kochankiem Swank był jej wieloletni agent John Campisi, który ma żonę i dziecko. Ich romans rozpoczął się krótko po tym, jak aktorka rozstała się ze swoim mężem Chadem Lowe.

Reklama

Prawnicy Swank i Campisi’ego dementują te pogłoski. Wysłali nawet do redakcji kilka listów, w których wszystkiemu zaprzeczają. "Pan Campisi i pani Swank nie są w romantycznym, erotycznym lub jakimkolwiek innym niepoprawnym związku. Pan Campisi pozostaje w profesjonalnym związku z panią Swank. Są przyjaciółmi od wielu lat" - napisali w oświadczeniu.

Listy byłyby nawet wiarygodne, gdyby nie to, że "National Enquirer" załączył do artykułu zdjęcia z wycieczki pary do Rzymu. Aktorka i jej agent na zdjęciach całują się i trzymają za ręce, a nawet przyłapano Camisi’ego jak trzymał aktorkę za... pupę. Czy to niewystarczający dowód? Najbardziej poszkodowana w całej sprawie osoba, czyli żona Campisi’ego, nie chce niczego komentować.