Ciężki los sekretarek, zwłaszcza jak za szefową ma się 20-letnią rudą złośnicę, która dopiero stawia pierwsze kroki w showbiznesie. A Lohan próbuje od czasu do czasu zaśpiewać jakąś popową piosnkę, albo zagrać epizodzik w filmie lub serialu. Gdy jest na publicznym widoku, czaruje hollywoodzkim uśmiechem. Ale gdy reflektory gasną, zmienia się w bestię.
Media obiegła wieść, że Lohan uderzyła swoją asystentkę pięścią w twarz. Pokazała również co potrafi, gdy udzielała wywiadu dla magazynu dla kobiet w jednej z restauracji. W pewnym momencie do stolika podeszła jej asystentka i cichym, grzecznym głosem powiedziała gwiazdce, że czeka na nią kosmetyczka. Lindsay zamówiła bowiem solarium w sprayu. Kapryśna piosenkarka odparła na to, że nie chce jej się wychodzić z lokalu. I żeby tu na miejscu zrobić ją "na brąz". Okazało się jednak, że w toalecie nie ma kontaktu, do którego można by podłączyć urządzenie. Co zrobiła Lohan? Urządziła awanturę asystentce.
Ciekawe, co zrobi, gdy bita sekretarka oprzytomnieje i pójdzie z tym do sądu? Chociaż pewnie kapryśna gwiazdeczka tylko ucieszyłaby się z medialnego zamieszania wokół siebie.