Te przyrządy trzymają na wszelki wypadek - donosi brytyjski dziennik "Daily Mail". Na tym jednak nie koniec. Żaden koncert nie może się obyć bez profilaktycznych zabiegów, by leciwym rock'and'rollowcom serca nie stanęły. Ale nie tylko. Muzycy nie chcą, by fani ujrzeli jakąkolwiek zmarszczkę ani - o zgrozo - pryszcza!

Reklama

Jak zdradza "Daily Mail" w ubiegłą niedzielę zawstydzony Jagger odwiedził jeden z londyńskich salonów piękności. Powód? Na nosie wyskoczyła mu potężna krosta. Panie kosmetyczki szybko się problemem zajęły. Zrobiły mu tzw. parówkę. A gdy już skóra była mięciutka, sprawnie załatwiły problem.

No cóż. Jak widać, choć panowie mają ponad 60 lat, nadal żyją jak nastolatki. I nawet mają podobne problemy! Pomijając obawy o serducha...