Aktor doszedł do wniosku, że filmy produkowane dla 10 tysięcy widzów to strata pieniędzy. Więc da kasę na dwa filmy, które zobaczy co najmniej... 10 milionów ludzi! Trzeba przyznać mu rację.
Aktor, który odniósł prawdziwy sukces w dwóch superprodukcjach - "Dzień Niepodległości" i "Faceci w Czerni", wie co mówi. A filmy z wytwórni w Bollywood faktycznie oglądają miliony, a nie tysiące ludzi. Niezależnie od tego, że zbierają jak najgorsze recenzje krytyków.