Szefowie telewizji dla dzieci "Boomerang" zrobili to po anonimowych skargach od widzów. Wycięli scenki, które mogły być uznane za pobłażające zgubnemu nałogowi palenia.
"Zauważyliśmy, że w <Tomie i Jerrym> palenie jest manierą, często nieusprawiedliwioną" - przyznali telewizyjni spece. Zaznaczyli, że gdy kreskówki były kręcone w latach 40., 50. i 60., palenie nie było czymś kontrowersyjnym. I uznali, że czasy się zmieniły i nie ma nic złego w ich ingerencji.