Osmont jeżdżąc w ubiegłym miesiącu po Los Angeles, stracił kontrolę nad samochodem. Zatrzymał się na słupie. Młody aktor miał więcej szczęścia niż rozumu, bo z wypadku wyszedł niemal bez szwanku. Złamał sobie tylko żebro.

Według oskarżenia, prowadząc samochód, Osment miał co najmniej 0,8 promila alkoholu.