Portfel oddał nurek. Zdziwił się mocno, gdy po wyciągnięciu z atlantyckich odmętów homara zobaczył w jego szczypcach portfel z całą zawartością. "Było tam wszystko co zgubiłem, łącznie z kartami kredytowymi" - śmieje się właściciel portfela, Paul Westlake. Co najciekawsze, woda morska ich w ogóle nie uszkodziła. Mężczyzna był tak szczęśliwy, że przyrzekł nigdy w życiu nie zjeść homara.

Reklama

O pechu mówić może tylko szczęśliwy znalazca. Biedne zwierzę, choć powinno dostać 10 proc. "znaleźnego", straciło życie w kotle i trafiło na talerz nurka.