Państwo Beckham nie mogą robić małej Suri żadnych zdjęć, nie mogą dotykać, ani nawet do niej mówić. To może być trudne, zwłaszcza dla Victorii, która uwielbia dzieci i marzy o córeczce.

A skąd takie dziwne wskazówki? To wymogi scjentologii, którą wyznaje Tom Cruise. Scjentolodzy twierdzą bowiem, że nie można gaworzyć z małym dzieckiem, bo to źle wpływa na jego rozwój.

Słynny aktor nie pokazuje światu swojego dziecka. Nie zgodził się na żadną sesję zdjęciową. Zaprasza tylko do swojej posiadłości po kolei światowe gwiazdy i pokazuje małą. Była tam już m.in. jego była dziewczyna - Penelope Cruz.

A bulwarowa prasa używa sobie na całego, twierdząc, że Suri w ogóle nie istnieje...





Reklama