Cała sprawa wydarzyła się w czasie wyścigów w Stratford. 26 letni dżokej - Paul O'Neill w trakcie jazdy próbnej wypadł z siodła. Zaraz potem wstał, złapał za cugle i zamachnął się. "Nie chciałem zrobić swojemu koniowi krzywdy" - przepraszał publicznie dżokej. Zapewnił, że nigdy wcześniej niczego takiego nie zrobił i że już nigdy mu się to nie przydarzy. Mimo przeprosin, sprawą zajmie się zarząd wyścigów konnych.

Jeździec z koniem wystartowali w wyścigu. Zajęli czwarte miejsce. Gest dżokeja natychmiast został porównany do sytuacji z finału mistrzostw świata z udziałem Zinedine Zidana.