Pięć lat zajęło wyjaśnienie zagadki naukowcom z USA, Francji i Maroka. Zwiedzili wszystkie pustynie świata, nagrywali śpiewające wydmy i robili doświadczenia, dlaczego piasek śpiewa. Mieli różne teorie. Najpierw myśleli, że piaski grają tylko wtedy, gdy zdarza się lawina. Wtedy wydmy powinny działać jak pudło rezonansowe. Obalili jednak tę teorię. Gdyby tak było, to każda wydma grałaby w innej tonacji. A one wszystkie wydają podobne dźwięki.
Wreszcie specjaliści doszli, jak to jest, że na pustyni słychać specyficzną muzykę. Ocierające się o siebie ziarenka piasku wprawiają całą wydmę w drgania. A jej kształt powoduje, że dźwięki milionów ziarenek słychać w całej okolicy.