Uwagę reporterów "Faktu" przyciągnęła ostatnio "miss" Samoobrony, posłanka Sandra Lewandowska. Nawet z wysokiej galerii sejmowej widać było gumkę jej czerwonych, kusych majtek.
Inną metodę przyciągania uwagi parlamentarzystów obrała posłanka Joanna Senyszyn. Wprawdzie nie szokuje majtkami, ale za to kolorowymi paznokciami. I to u stóp! "Moje paznokietki wyglądają wesoło. To odpowiedź na szarą IV RP według braci Kaczyńskich" - tłumaczy posłanka SLD. O modzie nie chce tylko dyskutować Wojciech Wierzejski z LPR. Dla niego, zamiast ubrań, bardziej liczą się piękne, proste zęby. Dlatego sprawił sobie nowy aparat. I choć błyszczy nim na kilometr, poseł udaje, że go wcale nie ma.
Posłanki prześcigają się w kreacjach. I nieważne, czy chodzi o lewicę czy prawicę. Oko "Faktu" zauważyło, że prezentują jednak nie tylko fikuśne spódnice lub torebki, ale także... bieliznę!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama