"Karmię kury i podlewam kwiaty - to tyle" - odpowiada Hurley wścibskim na pytanie, co robi na brytyjskiej wsi. I dodaje, że około 50 helikopterów krążących nad jej głową zaczyna ją męczyć...
Plotka - jeśli to rzeczywiście tylko plotka - wzięła się stąd, że jeden z przyjaciół aktorki opowiedział "Daily Mirror", że razem ze swoim chłopakiem, milionerem Arunem Nayerem, kilkakrotnie odwiedzała ostatnio XVII-wieczną posiadłość Barnsley House. W domysłach poszedł dalej i wysnuł teorię, że taki "dyskretny" hotel nadawałby się idealnie na miejsce ceremonii.
Liz Hurley spotyka się z urodzonym w Indiach biznesmenem od czterech lat. Najwyraźniej przyjaciele uważają, że już czas na sformalizowanie tej znajomości - jej niezakończony ślubem związek z Hugh Grantem rozpadł się po 13 latach.