Pokoje są dość przestronne, bo i beczki nie byle jakie. Każda ma 10 tysięcy litrów pojemności i około 10 metrów kwadratowych powierzchni. Mieści się tam spore łóżko i stolik. Ale nie to jest najważniejsze, tylko zapach wina, który kusi do konsumpcji. Właściciel pensjonatu oczywiście sprzedaje też normalne wino w butelkach i sam przyznaje, że po otwarciu pokojów z beczek sprzedaż wina znacznie wzrosła.

Reklama

Wpadł na ten pomysł, bo chciał tanim kosztem rozbudować swój hotelik. Kupił więc sześć wielkich beczek od miejscowego producenta wina i przystosował je dla turystów. Trafił w dziesiątkę, bo do wsi Pietroalsele przyjeżdża coraz więcej gości z zagranicy. Przyciągają ich leżące blisko słynne błotne wulkany.