Pewnego dnia Xiao Ai wróciła z pracy. A wtedy na powitanie rzucił się mąż jej siostry Xiao Ping i pocałował ją w usta. "Byłam przerażona!" - wspomina Ai.

Wtedy siostry wpadły na pomysł, że będą się oznaczać. Każdego dnia każda malowała się inaczej. Makijaż pomógł. Ale w pewnym momencie zaczęło to je męczyć. Wpadły więc na lepszy sposób. Przeszczep. "To spodobało się całej rodzinie" - cieszy się Ai.

Za dwa tygodnie będzie wiadomo, czy pieprzyk przyjął się na czole. A wtedy wszystkie problemy bliźniaczek znikną: rodziny i znajomi nigdy ich już nie pomylą. Bo, jak twierdzą ich bliscy, siostry Xiao mają nawet ten sam charakter.