"Biorę prywatnie. I nikt mnie jeszcze nie złapał. Poza tym zawsze sprawdzam, czy nie ma gdzieś obok kamer"- stwierdził były członek boysbandu N'Sync w wywiadzie dla jednego z angielskich czasopism. I jaki to daje przykład dla młodych ludzi? I to w świecie, w którym wszyscy od lewa do prawa starają się uświadomić dzieciakom, że narkotyki to prosta droga na tamten świat.

Żeby jeszcze dolać oliwy do ognia, Timberlake mówi, że to firmy produkujące papierosy blokują legalizację narkotyków, żeby nie spadła im sprzedaż fajek. Bo papierosy one bardziej szkodliwe niż prochy...

A może narkotyki po prostu rzuciły się mu na głowę? Bo inaczej nie da się wytłumaczyć tak idiotycznych wypowiedzi.