Brunatnego misia nie odstraszył nawet dźwięk klaksonu, który włączył, gdy pakował się do wozu. Miał ochotę na pyszności, i już!
Ale trzeba mu przyznać, że pałaszował z gracją. Bo właściciel buicka David Ziello przyznał, że niedźwiadek nie
narobił większych szkód. Trochę pobrudził podłogę i siedzenia samochodu serem i jalapeno. No, ale to zdarza się w końcu i najzręczniejszym ludziom.
Zajadał pieczonego kurczaka i pizzę z ostrymi papryczkami jalapeno. A wszystko popił drinkiem z whisky, wódki i piwa! Taki piknik urządził sobie niedźwiadek w samochodzie w amerykańskim stanie Nevada. Kilkadziesiąt osób na parkingu w zdumieniu obserwowało żarłoka.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama