Na razie w pamięci programu są zaledwie 24 rodzaje wyrazów twarzy. Ale to tylko kwestia czasu. Brytyjsko-amerykański zespół naukowców pracuje już nad zdobyciem kolejnych grymasów. Nagrywają ludzi na wystawie w londyńskiej galerii.



Ręce zacierają już twórcy reklam internetowych. Teraz, w zależności od naszego humoru, komputer będzie mógł wyświetlać nam odpowiednie reklamy.



Twórcy programu zapewniają, że program będzie można wykorzystać również np. podczas nauki przez internet. Oczywiście po to, żeby sprawdzić, czy student rozumie, co czyta. Ale co się stanie, jak taka kamerka pojawi się na naszym komputerze w pracy? Czyżby koniec krzywego patrzenia na szefa?