Jest przywódcą światowego supermocarstwa, ma kalendarz po brzegi wypełniony ważnymi spotkaniami, ale na jedno zawsze ma czas. George W. Bush codziennie rano robi swojej żonie kawę. Pochwaliła się tym sama Laura Bush podczas spotkania ze studentami jednej z wiedeńskich uczelni.

"Budzimy się około 5.30. Prezydent idzie do kuchni i przygotowuje kawę, którą później przynosi mi do łóżka. To bardzo miło z jego strony, prawda?" – powiedziała Laura Bush. Potem para prezydencka wyprowadza psy, a później czyta poranną prasę. I tak do 6.30. Następnie każde idzie do swoich obowiązków. Prezydent – do zachodniego skrzydła Białego Domu, a jego żona – do wschodniego. "To przypomina trochę życie nad sklepem" – powiedziała Laura Bush.

Po pracy rodzina zazwyczaj spotyka się na obiedzie. Jednak córki państwa Bush - Barbara i Jenna - coraz rzadziej pojawiają się w Białym Domu. Obie wyprowadziły się już do swoich mieszkań. "Wcześnie wstajemy, ale też na ogół dosyć wcześnie kładziemy się spać" – mówi Pierwsza Dama Ameryki.