Strażnicy ziewali i czytali gazety, a złodziej dreptał sobie tam i z powrotem. W ten sposób ukradł około 135 tysięcy dolarów australijskich, czyli ponad 300 tysięcy złotych. Czasami, gdy chciał sobie kupić coś ekstra, ładował monety także do pojemnika na kanapki.

Niestety, miał pewne problemy z wydawaniem swojej brzęczącej fortuny. Wpadł, gdy próbował zamienić worek monet na banknoty. Teraz 48-letni Grzeskowiak posiedzi za kratkami trzy lata za okradanie australijskiego Skarbu Państwa.