Strażnicy ziewali i czytali gazety, a złodziej dreptał sobie tam i z powrotem. W ten sposób ukradł około 135 tysięcy dolarów australijskich, czyli ponad 300 tysięcy złotych. Czasami, gdy chciał sobie kupić coś ekstra, ładował monety także do pojemnika na kanapki.
Niestety, miał pewne problemy z wydawaniem swojej brzęczącej fortuny. Wpadł, gdy próbował zamienić worek monet na banknoty. Teraz 48-letni Grzeskowiak posiedzi za kratkami trzy lata za okradanie australijskiego Skarbu Państwa.
Do majątku można powoli, krok po kroczku, dojść ciężką pracą. Pewien Australijczyk o swojsko brzmiącym nazwisku, William Grzeskowiak, wziął to sobie do serca. Przez prawie rok, dzień w dzień, wynosił majątek z mennicy, w której pracował. Za każdym razem w każdym z butów brzęczało mu po 150 dwudolarówek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama