O takiej romantycznej przygodzie marzą wszystkie dziewczyny. Katherine, amerykańska nastolatka, przez kilka miesięcy namiętnie rozmawiała ze swoim ukochanym po drugiej stronie świata. Pewnego dnia dziewczyna wymknęła się z domu, wsiadła do samolotu i... poleciała do chłopaka.
To miał być piękny muzułmański ślub. Niestety! Na drodze do szczęścia stanęli rodzice. Szybko zorientowali się, gdzie ich nieletnia córka może być. Natychmiast powiadomili odpowiednie służby. Podczas międzylądowania w Jordanii strażnicy zatrzymali dziewczynę i odesłali do domu.
To jednak nie koniec miłości. "Kochamy te same rzeczy. Mamy takie same marzenia. Jesteśmy pokrewnymi duszami. Nie poddamy się" - twierdzą młodzi. I nadal rozmawiają ze sobą po kilka godzin dziennie. W nadziei, że któregoś dnia miłość zwycięży.
"Kocham go! Nie chcę wracać!" - wykrzyczała strażnikom na lotnisku 16-letnia Amerykanka, która leciała do swojego 20-letniego ukochanego w Autonomii Palestyńskiej. To była miłość od pierwszego kliknięcia. Bo zakochani poznali się przez internet. Mieli się pobrać, a potem żyć długo i szczęśliwie. Ale na ich drodze stanęli stróże prawa, którzy wsadzili 16-latkę w samolot powrotny do USA.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama