Pierwsza to książeczka wydana w Stanach, pełna zdjęć lady Mills McCartney, które z pewnością nie nadają się do publikacji w familijnych czasopismach. Na zdjęciach Heather pozwala sobie na bardzo dużo i ewidentnie sprawia jej to frajdę. Zmienia partnerów i... partnerki!

Książeczkę wydała firma z Nowego Jorku. Sprzedawano ją na całym świecie w sex shopach i klubach erotycznych. Reklamowano ją jako fotograficzną podróż po egzotycznych, miłosnych aktach. I rzeczywiście - poza tytułem trudno znaleźć w niej choćby jedno słowo. Jakby tego było mało, wyszło też na jaw, że Heather brała udział w podobnych sesjach dla pewnego wysokonakładowego francuskiego magazynu erotycznego.

Przyjaciel Paula McCartneya zdradził mediom, że ta historia zupełnie załamała muzyka. "Jeszcze do wczoraj był skłonny bronić Heather, bo uważał, że media przesadzają. Jednak dziś nie jest już pewny, czy może wierzyć żonie. Nawet w jej zapewnienia, że nigdy nie była prostytutką" - powiedział znajomy Paula.