Psie menu to nie żadne byle co! Właściciel restauracji przez kilka miesięcy testował potrawy na ukochanym francuskim pudelku o wdzięcznym imieniu Księżniczka.

Już teraz właściciele wielu knajp pozwalają na to, żeby psy mogły biesiadować razem ze swoimi właścicielami. Co więcej - w tym miesiącu władze miasta zamierzają dać prawo do siedzenia z psem w każdej restauracji na otwartym powietrzu, a magazyn o psach "Dog Fancy" okrzyknął Chicago miastem najbardziej przyjaznym psom.

Jednak nie wszyscy są zadowoleni z tych pomysłów. "Do tej pory, gdy wchodziłem do restauracji, to pytali mnie, czy chcę siedzieć w sali dla palących, czy niepalących. Teraz będą pytać jeszcze, czy wolę salę z psami, czy bez psów" - denerwuje się jeden z klientów.