Policja zaskoczyła piłkarza na charytatywnym meczu w Neapolu. Włoscy żandarmi zgarnęli gwiazdę podczas konferencji prasowej. Maradona nawet nie był zdziwiony. Bez oporów pojechał na posterunek. Tam z żalem oddał dwa złote zegarki, które nosił na obu nadgarstkach. Warte są po 10 tys. euro każdy. Teraz zostaną wystawione na licytację.

Według obecnych na konferencji dziennikarzy, piłkarz miał jeszcze w uszach diamentowe kolczyki. Zdołał je jednak ocalić. Wiedząc, że policja podatkowa nie może przeszukiwać, ukrył je, gdy jechał na posterunek.

W ubiegłym roku fiskus zarekwirował Maradonie gażę za występ we włoskiej edycji "Tańca z gwiazdami". Jak widać, gwiazda futbolu nie uczy się na błędach!