Donatella Poretti jest szczęśliwa. Własnym uporem pokonała unijną biurokrację. Bo bezduszni urzędnicy kazali jej zajmować się dzieckiem w pokoju pielęgniarek, a tam przecież aż roi się od wirusów i bakterii!
Nowy pokój do karmienia został nie tylko pomalowany. Eurodeputowana przypilnowała nawet, by założono w nim klimatyzację!
Poretti nie lubi rozstawać się ze swym dwumiesięcznym maleństwem. Przychodzi z nim na każde posiedzenie Parlamentu Europejskiego!
Zwycięstwo! Po długiej batalii włoska eurodeputowana będzie bez przeszkód mogła karmić piersią i przewijać swoje dziecko. Gdzie? W specjalnie przeznaczonym do tego pokoju w Parlamencie Europejskim.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama