Do eksperymentu Duńczyków zgłosiło się aż 50 tys. chętnych w wieku 50-65, amatorów alkoholu od co najmniej sześciu lat. Jedni w tym czasie pili codziennie, inni raz w tygodniu. U mężczyzn zaglądających do kieliszka dzień w dzień ryzyko zawału spadło aż o 41proc. U tych, którzy na procenty pozwalali sobie znacznie rzadziej, zaledwie o 7proc.

Wyniki tych samych badań wśród pań są zadziwiające! Serca popijających codziennie kobiet ani drgnęły. U tych natomiast, które wychylały jedną szklaneczkę tygodniowo, zaczęły przypominać dzwon! Duńczycy tłumaczą, że różnice w reakcji na alkohol wynikają z gołym okiem zauważalnych różnic między kobietami i mężczyznami, ale też innej gospodarki hormonalnej.

Naukowcy są dumni ze swoich badań, a jednocześnie... przerażeni. Bo nie chcą, by wynik eksperymentu stał się dla niektórych usprawiedliwieniem regularnego picia. Przypominają, że alkohol - mimo wszystko! - szkodzi zdrowiu, zwiększa ryzyko raka i prowadzi do marskości wątroby.