Na stacji zajęła się nim policja. Dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu to wystarczająco dużo, by spędzić noc w izbie wytrzeźwień. Oprócz kosztów tego niezwykle eksluzywnego hotelu, muzyk będzie musiał jeszcze zapłacić 200 zł kary za zakłócanie porządku.
Noc w izbie dobrze działa na ludzi. Rano Maleńczuk pokornie przeprosił za swoje zachowanie. Był miły i uprzejmy. Jak przystało na człowieka, który chce uczyć innych kultury.
Maciej Maleńczuk, znany muzyk, wracał sobie spokojnie z Kołobrzegu do Krakowa. Spokojnie, bo smacznie spał. Obudzony przez SOKistów - ledwo trzymał się na nogach. Artysta powiedział pracownikom kolei, co o nich myśli. Funkcjonariusze zrozumieli i wysadzili go z pociągu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama