Znana z dbałości o wygląd Mischa pozwoliła zdybać się paparazzim podczas spaceru z psem. Niechlujnie ubrana, bez biustonosza, grama makijażu i z rozczochranymi włosami paradowała blada po ulicach. Na okaz zdrowia na pewno nie wyglądała.
Dla aktorki pokazywanie się w takim stanie jest równoznaczne z nagonką. Jeśli Barton dobrowolnie się temu poddała, na pewno nie czuje się jeszcze dobrze - wygląda, jakby była zrezygnowana, a nie zdrowa.
Więcej zdjęć tutaj.