Fotoreporter „Faktu” przyłapał piłkarza, gdy ten w centrum Warszawy czekał przy swoim samochodzie na klienta. W ręku dzierżył reklamówkę wypełnioną opakowaniami z perfumami. Po chwili zjawił się człowiek zainteresowany kupnem perfum od Radka. Sprawdził, czy wszystkie zamówione przez niego produkty znajdują się w reklamówce. Gdy to się potwierdziło, wyjął pieniądze i zapłacił Majdanowi.
Czyżby był to sposób Radka na poradzenie sobie z kryzysem? A może to tylko jednorazowa akcja? Może te perfumy kupił przypadkowo na lotnisku, gdy niedawno wraz ze swoją drużyną gościł w Holandii... Niezależnie od tego, jaka jest prawda, trzeba go pochwalić. W każdej sytuacji potrafi sobie poradzić i udowadnia, że życie po Dorocie również istnieje.
_________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Psy Paris Hilton mają budę za milion złotych
>>> Zobacz gwiazdy z najbrzydszymi stopami
>>> Wpadka pływaka - pokazał pupę