Michelle Obama wzbudziła podejrzenia co do swojego stanu błogosławionego, wybierając sukienkę o linii mogącej tuszować powiększający się brzuszek.

Reklama

Amerykanie zastanawiali się, czy to strój wybrany z premedytacją, czy może małe modowe niedopatrzenie. Jednak pani Obamowa podczas oficjalnej wizyty w Moskwie znów założyła kreację odcinaną pod biustem, która ukrywała jej talię. Niemożliwe, by Michelle dwukrotnie naraziła się suknią na dociekania, czy jest w ciąży.

Jak donosi "Fakt", w historii Stanów Zjednoczonych przypadek powiększenia się prezydenckiej rodziny za kadencji miał miejsce tylko raz - w XIX wieku. Obama ma zatem szansę zapisać się na kartach historii na wiele sposobów - jako pierwszy czarnoskóry prezydent oraz drugi, który spłodził potomka, pełniąc funkcję głowy państwa.