Courtney ma już 44 lata i najlepszy czas w karierze za sobą. Przetrwała uzależnienie od alkoholu, narkotyków i samobójstwo Kurta Cobaina, za które wszyscy ją po cichu obwiniali. Wychowała nastoletnią już Frances Bean, ciągle ostro imprezując. Podniosła się nawet po tym, jak okradli ją ludzie, którzy mieli zajmować się jej majątkiem, a wykończy ją pewnie hollywoodzka dieta.

Reklama

Piosenkarka bardzo poważnie potraktowała swoje postanowienie dojścia do perfekcji. Kiedyś miała spore problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi, teraz więc zawzięła się, że będzie nosiła rozmiar 36.

Na tym punkcie jednak się nie zatrzymała, co można zobaczyć na zrobionych jej kilka dni temu zdjęciach podczas spaceru po ulicach Nowego Jorku. Ramiona pozbawione mięśni i tłuszczu, podobnie cienkie jak patyczki nogi, zapadnięte policzki i niezdrowa bladość Courtney naprawdę martwią jej fanów. Wychudzony wygląd podkreśliły jeszcze niefortunnie założone legginsy i luźna koszulka bez rękawów. Przy tak kruchej sylwetce głowa zrobiła się nieproporcjonalnie duża, a i tak ogromne oczy i usta Love jeszcze bardziej się uwydatniły, przez co wygląda teraz groteskowo.

Podobno gwiazda zaczęła się odchudzać w 2006 roku, gdy wróciła do trzeźwości. Szybko zrzuciła więcej niż planowała, dzięki diecie złożonej z warzyw, ryb i koktajli proteinowych. Chodziły też słuchy że korzystała z liposukcji. Courtney zaprzeczała jednak pogłoskom i nawet żartowała z tego podczas koncertu w 2007 roku, gdy na scenie sączyła właśnie zdrowy koktajl oznajmiając publiczności, że "musi w końcu zająć się swoimi zaburzeniami żywienia".

Reklama

W styczniu tego roku wyznała, że myślała o zmniejszeniu sobie operacyjnie żołądka, ale gastrolodzy powiedzieli jej, że nie jest wystarczająco gruba. Magazynowi "Elle" przyznała, że gdyby jej pozwolono na zabieg, zrobiłaby go: "Słyszałam, że łączy się to z licznymi wymiotami i bólem w odbycie, ale i tak jest to łatwiejsze niż dieta".