Mel B przyznała, że to seks z mężem Stephenem Belafonte utrzymuje ją w tak dobrej formie. „Na szczycie moich ćwiczeń jest seks z nim. Kochamy się pięć razy dziennie - może to ma coś wspólnego z moją dobrą formą. Muszę przyznać, że z nim jestem nimfomanką. To seks-ćwiczenia” - powiedziała.

Reklama

Poza tym w kształtowaniu jej figury na pewno pomógł udział w amerykańskiej wersji „Tańca z gwiazdami”. Jakby tego było mało, aby wykorzystać swoją idealną figurę, wydała DVD, w którym pokazuje jak ćwiczyć, by stać się właścicielką takiego ciała.

Patrząc na zdjęcia pięknej Melanie, aż nie chce się wierzyć, że jest matką dwójki dzieci. Widać, że piosenkarka bardzo dba o siebie i zależy jej, aby wyglądać jak najlepiej. Jej mąż na pewno to docenia. W końcu ma swój udział w tym, że Mel B jest w tak dobrej formie.