Według organizacji walczących o prawa osób homoseksualnych zakończenie filmu powinno być natychmiast zmienione - taki postulat wysunęła organizacja GLAAD, argumentując:

"Nasze uczucia w stosunku do filmu są bardzo mieszane” - czytamy w oświadczeniu. "Nie będziemy oceniać całego filmu, bo ten składa się z kilkunastu skeczy. Niektóre są śmieszne i uderzają w sedno sprawy, inne uderzają w homoseksualistów. Ten obraz nie demaskuje krzywdzących stereotypów, z których powinniśmy się śmiać. Widownia bardzo często nie śmieje się z nich, a z samych osób homoseksualnych”.

Reklama

Zgodnie z doniesieniami amerykańskich mediów, prace nad scenami, które miałyby zastąpić te wskazane przez GLAAD jako krzywdzące, są już kręcone. Cały obraz zostanie zmontowany od nowa. Czasu jest niewiele, bo "Bruno" zostanie oficjalnie pokazany już za niespełna miesiąc.