Niejaka Lavish Styles od jakiegoś czasu zbija pieniądze na swoim podobieństwie do Rihanny. Niedawno wpadła na pomysł, by sfingować filmik wideo z sobą w roli głównej i wypuścić go do sieci jako nagranie z Rihanną. Na 13-sekundowym materiale niewiele widać, ale można się domyślać, kto na nim występuje.

Reklama

Filmik pojawia się w Internecie w kolejnych odsłonach. Następny odcinek trafi do sieci 22 czerwca i podobno wtedy będzie już widać, że to nie była piosenkarka.

Przypadkiem tego samego dnia w sądzie pojawi się na przesłuchaniu Chris Brown oskarżony o pobicie swojej byłej dziewczyny.

Swoją drogą filmik z Rihanną podobno istnieje narpawdę. Ci, którzy go widzieli, mówią, że jest dużo bardziej gorący niż panny Lavish Styles.