Megan zdobyła sławę przede wszystkim kontrowersyjnymi wypowiedziami: a to skrytykowała koleżanki po fachu, a to uznała, że Pattinson i Effron są kiepscy w łóżku, oznajmiła także, że aktorzy to prostytutki. Na tym nie koniec, bo gwiazda dodała do tego jeszcze, że do porannej kawy pozwala sobie na skręta. Czy może nas jeszcze czymś zaskoczyć?

Okazało się, że tak. Fox zdobi ostatnią okładkę "Entertainment Weekly", w którym opowiada o swojej pracy, kontrowersyjnych wypowiedziach i stosunku do sławy: "Mam usta i nie boję się ich używać. Wiem, że jestem często krytykowana za swoje odważne wypowiedzi. Nigdy nie udawałam grzecznej dziewczynki. Uwielbiam nosić obcisłe i seksowne ciuchy. Czasem nawet zakładam koszulki dla dzieci, które opinają mój biust. Wszystkie kobiety w Hollywood są symbolami seksu, produktem, który trzeba sprzedać. Taki jest już cel naszego życia i wszystko kręci się wokół erotyki".

Trzeba przyznać, że sporo w tym prawdy, szczególnie w przypadku Megan Fox.



Reklama