Aktor niedawno potwierdził w jednym z talk-show, że jego partnerka Oksana Grigorieva spodziewa się dziecka. Gibson zażartował, że ponieważ to jego ósmy potomek, powinien być nazywany okto-Melem.

Jednak gwiazdor wcale nie jest tak zaślepiony miłością, jak się wydaje. Jak donosi "National Enquirer", Mel chce dowodu, że to jego malucha nosi pod sercem Oksana. Zażądał testów genetycznych. Podobno pomysł podsunęła mu rodzina - siedmioro jego dzieci zażądało, by ojciec zadbał o ich finanse.

Reklama

"Rodzina i przyjaciele przekonują go, że to po prostu praktyczne. Ma za dużo do stracenia. Mel nie wierzy, że Oksana spała z innymi facetami, ale te słowa zasiały nutę niepewności. Grigorieva się wściekła, ale na badanie się zgodziła".

Skoro się zgodziła, to chyba nie ma się czego obawiać...

ZOBACZ TAKŻE:

Reklama

>>> Gibson przyznaje: Będę miał ósme dziecko!

>>> Mel Gibson to maszyna do robienia dzieci