Media donosiły niedawno, że Kristen Stewart jest zazdrosna o to, że jej filmowy chłopak Robert Pattinson jest zdecydowanie bardziej sławny. Młoda gwiazda zdementowała te plotki, mówiąc, że nie dla sławy zagrała w "Zmierzchu":

Reklama

"Nigdy nie prosiłam o sławę. Większość aktorów ma problemy ze zdobyciem jakiejkolwiek pracy. Kiedy już tylko ją dostaną, mają nakładają na siebie ogromną presję, by być przez wszystkich uwielbianym. Mnie to nie dotyczyło. Zależało mi jedynie na pracowaniu z ludźmi, których cenię".

Godna podziwu postawa czy nieudolna próba dodania sobie powagi i profesjonalizmu?

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Robert Pattinson nie chce być Edwardem Cullenem

>>> Pattinson: Zostałem aktorem, by zaliczać laski