Lekarze nie mogli uwierzyć wynik. Pobierali panu Markowi krew trzykrotnie. Ku ich zgrozie wynik był prawidłowy - niemal 9 promili.
Pijanego mężczyznę policjanci znaleźli w Rokietnicy pod Poznaniem - leżał pod drzwiami miejscowego baru. Funkcjonariusze zabrali go do izby wytrzeźwień. Tam przebadał go lekarz:
"Zdecydował, że trzeba przewieźć pacjenta na oddział toksykologiczny" - powiedział "Faktowi" rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. - "Ten człowiek miał 8,9 promila alkoholu we krwi, to prawie dwukrotna dawka śmiertelna".
Sprawca zamieszania nie widzi problemu:
"Czuję się świetnie, nic mi nie jest. Wypiłem kropelkę, ale dokładnie nie pamiętam ile. Góra cztery setki..." - deklaruje.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Wypił 4 litry wódki i przeżył