Amanda Holden ma 38 lat. Większość kobiet dobiegających czterdziestki nigdy nie zdecydowałaby się pokazać bez makijażu publicznie. Ona jednak nie miała przed tym oporów. Bez make-upu jednak Holden jest niemal nierozpoznawalna!
Amanda "rozebrała" się dla magazynu "Heat". Do sesji au naturel dołączono wywiad. Gwiazda bez żenady zdradza w nim, że jej młodzieńczy wygląd to zasługa botoksu. Przyznała, że wstrzyknięto jej paraliżującą substancję w czoło, w okolice oczu oraz w skrzydełka nosa. Pierwszą aplikację wykonała w 2007 roku.
"Wstrzyknęłam sobie botoks, i jestem z tego bardzo zadowolona. Teraz już mi wszystko schodzi, będę musiała pójść na zabieg znowu" - powiedziała gwiazda.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Zafunduj córce botoks na osiemnastkę
>>> Kocha rozbieranie kobiet i botoks