>>> Utracona cześć Kataryny

Sam osobiście nie korzystam z bloga, jednakże nie jestem im całkowicie przeciwny. Jestem osobą dość specyficzną, a mimo to, jeżeli coś mowię, to się pod tym podpisuję. Dla mnie osobiście, informacje przekazywane anonimowo, czyli wylewanie pomyj zza kotary, jest bez sensu. Nie przyjmuję tego jako czegoś, co istnieje, dlatego że każdy może każdego obsrać.

Reklama

Bardzo łatwo jest kogoś obsrać zza kotarki i może w końcu ktoś w tym narodzie zacznie brać odpowiedzialność za to, co mówi. Ja nie jestem słodki jak Ciociosan, natomiast pod wszystkim, co mówię, podpisuję się obydwiema rękami. Jeśli ktoś ma do mnie jakieś "ale", może się do mnie zwrócić i dać mi np. po mordzie. I to jest uczciwe. Anonimowość z kolei jest bzdurą.

Wydaje mi się, że jest to forma leczenia kompleksow. Uważam, że jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia, powinien to powiedzieć jako on sam, a nie jako Gall Anonim.

>>> Herbuś: Ujawnić dane chamskich internautów!



_______________________________________________

NIE PRZEGAP:

Reklama

>>> Zaremba: Współczuję Katarynie
>>> Ibisz: Internetowi frustraci to margines