Praca w programie na żywo wymaga płynnego i sprawnego wysławiania się - tych umiejętności nie można odmówić Marcinowi Prokopowi. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej niektórym komunikatom nadawanym przez prezentera, trudno uwierzyć, że żaden przełożony nie spuścił mu jeszcze solidnego manta za to, jakie bzdury wygaduje czasami na antenie.

Reklama

Nie musimy czarować: Marcin należy do tej grupy ludzi, którzy mówią, co im ślina na język przyniesie, a dopiero później zastanawiają się (jeśli w ogóle), jak to mogło zabrzmieć. Bardzo niesmaczne teksty (i co gorsza zachowania) zdarzały mu się na wizji już niejeden raz. Czy ten facet jest naprawdę wart wynagrodzenia, które otrzymuje za swoją pracę?

Zobacz, jak żenująco zachowuje się czasami Marcin Prokop na wizji, na www.koktajl24.pl.

p